Repertuar klasyczny, tak klasyczny, że aż do znudzenia…

Czy można zamordować klasykę….. Polak potrafi.

Zjawisko jest szczególnie widoczne w przypadku teatrów, które stale wystawiają te same klasyki, jak „Zemsta”, „Śluby panieńskie”, „Na pełnym morzu” czy inne popularne dramaty z literatury narodowej. Niestety/ widzowie teatru amatorskiego często czują się lojalni wobec swoich lokalnych grup teatralnych, nie chcą sprawiać przykrości twórcom, zrażać aktorów czy krytykować produkcji, którą ceni za jej starania i pasję, dlatego nie wyrażają głośno swojego znudzenia – udają zadowolenie, chociaż w rzeczywistości, pragną czegoś nowego. 

Należy pamiętać, że brak bezpośrednich uwag nie oznacza, że problem nie istnieje…

Dlaczego Polacy upierają się przy klasyce i „męczą kota” aż do znudzenia, nie dopuszczając do stołu młodych pokoleń artystów, którzy mają też ciekawą ofertę ciekawe doświadczenia i wiele do pokazania? Zanim odpowiemy na to pytanie przedstawmy naturalne zagrożenia i ujemne skutki jakie może nieść za sobą brak urozmaiconego repertuaru dostosowanego do oczekiwań publiczności.

Notatka na marginesie

Gdyby Hrabia Fredro żył współcześnie zapewne nie zostałby dopuszczony do sceny, pozostałby nieodkryty…. gdyż grano by tylko klasyki

Odstraszanie młodzieży oraz średniego pokolenia od teatru

Współczesna publiczność, zwłaszcza młodsze pokolenia, przyzwyczajone do szybkiej zmiany treści, bardziej dynamicznych form rozrywki i współczesnych tematów (np. problemy społeczne, technologia, globalizacja zmiany klimatyczne), może mieć trudności w odnalezieniu się w klasycznych dziełach z lamusa. W dobie Internetu i szybkiej konsumpcji kultury, teatr, by przyciągnąć publiczność, musi odpowiadać na zmieniające się potrzeby i oczekiwania. Klasyczne dzieła, mimo swego uroku, wydają się zbyt odległe od współczesnego doświadczenia – czego zdają się nie zauważać reżyserzy zwłaszcza starszej daty niestety zatrzymali się w swojej epoce boją się konfrontacji nie rozumieją potrzeb i nadchodzących zmian więc wybierają bezpieczne dla nich ograne treści znane stare ale swojskie.

Zamknięcie w konwencjach

Klasyczne dramaty, zwłaszcza te oparte na sztywno określonych formach literackich, mogą ograniczać twórcze możliwości młodszych grup teatralnych, które chciałyby eksperymentować z formą, stylem czy tematem. Młodsze pokolenia aktorów mogą odczuwać pewne ograniczenie swojej ekspresji artystycznej, co może odbić się na energii całego przedstawienia. Publiczność również wyczuwa, kiedy twórcy nie są w pełni zaangażowani w materiał, a spektakl jest traktowany „z automatu”.

Brak nowości i świeżości

Publiczność, zwłaszcza ta, która odwiedza teatry amatorskie regularnie, nie chce oglądać tych samych tematów, motywów i postaci, które nie oferują niczego nowego. Klasyczne sztuki, mimo swojej ponadczasowości, po jakimś czasie tracą swoją świeżość, szczególnie gdy są grane w sposób mechaniczny, bez wprowadzania innowacji czy nowych interpretacji. ze kiepską dbałością o scenografię i kostiumy. Widzowie szukają emocji i wrażeń, które wykraczają poza to, co już znają.

Rutyna i przewidywalność

Kiedy teatr amatorski stale wystawia klasyki, prowadzi to do wrażenia rutyny, przewidywalności i nudy.

Co sprawia, że teatry amatorskie tak kurczowo trzymają się klasyki? powodów jest kilka.

1. Niedostatek tekstów dramatycznych

Jeden z najistotniejszych powodów, dla których teatry amatorskie wciąż wybierają klasykę, to brak dostępu do nowych, interesujących tekstów dramatycznych, które mogłyby być grane na takich scenach. Współczesne dramaty, szczególnie te, które poruszają aktualne tematy, często są trudniejsze do zrealizowania w amatorskich warunkach, z uwagi na potrzebę nowoczesnych środków wyrazu, specjalistycznych scenografii czy efektów. Ponadto, dramatopisarze współcześni często nie są tak szeroko dostępni dla amatorskich grup jak twórcy klasyczni.

2. Reżyserzy

Reżyserzy zwłaszcza starszej daty niestety zatrzymali się w swojej epoce boją się konfrontacji nie rozumieją potrzeb i nadchodzących zmian więc wybierają bezpieczne dla nich ograne treści znane stare ale swojskie.

3. Ośrodki kultury nie chcą płacić autorom – bylejakość

Domy Kultury niechętnie ponoszą koszty opłat licencyjnych. Dzieła klasyczne są często dostępne w publicznych domenach, co oznacza, że nie wymagają opłat licencyjnych ani skomplikowanych procedur prawnych. Przekłada się to na niższe koszty produkcji. Ponadto, w repertuarze teatrów amatorskich dominują często dramaty, które są zgodne z tradycją narodową i kulturową, jak na przykład teksty Fredry, Mickiewicza czy Słowackiego. Tego rodzaju wybory repertuarowe wpisują się w ogólną tendencję do pielęgnowania tradycji teatralnej oraz kulturowej, co skutecznie usprawiedliwia samoocenę dyrektorów ośrodków kultury.

4. Mniejsza potrzeba innowacji

  • W teatrze amatorskim, gdzie często brak jest doświadczenia w tworzeniu oryginalnych dzieł lub gdzie nie ma wystarczających zasobów do eksperymentów, sięganie po klasykę jest pewnym rozwiązaniem „bezpiecznym”.
  • Teatr amatorski nie zawsze dysponuje profesjonalnymi reżyserami czy dramaturgami, którzy mogliby zająć się tworzeniem nowych tekstów, które były by na odpowiednim poziomie.
  • Klasyczne dzieła nie wymagają dużych innowacji, ponieważ są już dobrze znane i akceptowane przez szeroką publiczność.

Jakie rozwiązania mogą pomóc w ożywieniu teatrów amatorskich?

Najprężniej działają teatry amatorskie, które mają różnorodny repertuar, głównie oparty o gatunki komediowe czy tragikomedie, tak więc kluczem wydaje się być poszukiwanie nowych dobrych tekstów. Jednocześnie Teatry amatorskie mogłyby zacząć częściej sięgać po współczesnych dramatopisarzy, którzy poruszają aktualne tematy, oferując nowoczesne podejście do teatrów amatorskich. Coraz więcej dramatów współczesnych jest dostępnych dla grup amatorskich, jednak reżyserzy czy często sami aktorzy poszukują tekstów z głębokim przekazem czy to filozoficznym czy moralnym niestety nie uwzględniając upodobań odbiorcy. Kluczem jest zaprzestanie tworzenia dla siebie – zrozumienia – że twórca bez publiczności nie istnieje – tworzy dla widza.

Adaptacja klasyki – Jeśli klasyka wciąż dominuje, warto, aby była ona reinterpretowana w nowoczesny sposób. Współczesne inscenizacje klasycznych dzieł mogą wyjść poza tradycyjne konwencje i dodać do nich nowe znaczenia, zmieniając kontekst kulturowy czy aktualizując język i sposób narracji.

Współpraca z młodymi dramatopisarzami – Wspieranie młodych twórców, którzy mogą pisać teksty specjalnie dla amatorskich grup, mogłoby wnieść powiew świeżości do repertuaru. Młodsze pokolenia aktorów i reżyserów często czują potrzebę grania na współczesnych tematach, a młody dramatopisarz mógłby dostarczyć im teksty, które trafiają w ich estetykę i zainteresowania.

Interaktywność i eksperymenty – Teatr amatorski mógłby postawić na bardziej interaktywne formy, angażujące widzów w przedstawienia. Takie podejście, które może obejmować elementy improwizacji, teatr dokumentalny czy nawet teatr forum, pozwoliłoby na urozmaicenie repertuaru i przyciągnięcie nowej publiczności.

Podsumowując, publiczność teatrów amatorskich rzeczywiście może odczuwać zmęczenie klasyką, mimo że nie wyraża tego głośno. Teatry amatorskie powinny wziąć pod uwagę te sygnały i wprowadzić zmiany, które pozwolą im ożywić repertuar i odpowiedzieć na współczesne oczekiwania widzów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *